A gdyby tak gdzieś obok nas istniała alternatywna rzeczywistość, gdzie magia i tajemnicze istoty rodem z fantastyki istniały naprawdę? Co, gdyby to wszystko, o czym śnimy po nocach i o czym czytamy w książkach okazało się prawdą, a my mielibyśmy możliwość zamieszkania w mieście pełnym zjawisk nie z tego świata? Aneta Jadowska postanowiła to sprawdzić, tworząc niezwykle ciekawą wizję świata oddzielonego cienką granicą od realizmu… Z jakim skutkiem?
Nikita ma szalonego ojca, przed którym się ukrywa, ciągle więc zmienia tożsamość i ma wiele imion. Jednym z nich jest Cień: dziewczyna zabija na zlecenie, pracując w Zakonie Cieni pod okiem Matki, będącej zarazem jej biologiczną matką, ale musi to zostać tajemnicą. W Warsie, jednym z alternatywnych miast na terenie realnej Warszawy, na pęczki dziwnych istot, wilkołaków, wąpierzy i ludzi o duszach tak czarnych jak bezgwiezdna noc. Pewnego dnia na wycieraczce jednego ze swych mieszkań Nikita znajduje osobliwy prezent – czy to znak, że ktoś jej grozi? Niedługo potem ginie jedna z tancerek klubu w Dzielnicy Cudów, a dziewczyna otrzymuje zlecenie, by ją odnaleźć. Czy te dwie sprawy mają ze sobą coś wspólnego? I kim jest tajemniczy Robin, którego matka podsunęła Nikicie na jej partnera?
Nikita to bohaterka charakterna. Daleko jej do dziewcząt lubiących piękne suknie i wymyślne fryzury – ona preferuje wygodne, skórzane spodnie, motocyklowe buty i… pochłania ogromne ilości jedzenia. To postać wykreowana wyraziście, obdarzona mocnym charakterem, ale którą jednocześnie da się lubić. Ma swoje zasady, nie ma w zwyczaju słodzić innym, nie chce także zbawiać świata. Nie boi się używać ostrzejszego języka. Snuje się za nią mroczna historia, która w dużej mierze ukształtowała to, jaka jest obecnie. Nie stroni od zabaw typowych dla dorosłych, i jest tak daleka od ideałów, jak tylko może. Dlatego właśnie jest tak ciekawą i interesującą postacią. Jej historia intryguje, a osobowość sprawia, że chcemy poznać ją lepiej i odkryć, co znajduje się pod pancerzem gruboskórnej, niebojącej się niczego i zdolnej do zabijania bez mrugnięcia okiem silnej dziewczyny.
Świat, w którym żyją bohaterowie, to alternatywna rzeczywistość, magiczne miasta istniejące tuż obok tych realnych, które znamy z naszej codziennej egzystencji. W miastach tych powietrze aż buzuje od magii, a człowiek nigdy nie wie, kiedy zaatakuje go jakiś potwór bądź kiedy za sprawą magii sam stanie się jednym z nich. To dziki, groźny świat pełen niebezpieczeństw, ale jednak niepozbawiony uroku. Autorka w „Dziewczynie…” wiele miejsca poświęca na opisanie rzeczywistości, w której żyją bohaterowie, Nikita opowiada nam o swoim życiu, nieco o przeszłości, o bliskich jej osobach i o tym, jak przeżyć w Warsie. Dzięki pierwszoosobowej narracji lepiej poznajemy bohaterkę, choć z drugiej strony otrzymujemy też więcej opisów, przez co akcja nieco zwalnia. Nie jest to jednak w żadnym wypadku wada – to, co opowiada nam bohaterka, czyta się świetnie, przesycone jest bowiem jej charakterem i zadziornością, dzięki czemu nie można się nudzić ani przez chwilę.
Nie ma tu wątku miłosnego przyćmiewającego powieść. Właściwie to… wcale go nie ma. Co prawda Nikita opowiada o kimś, kto kiedyś był jej bliski, ale stanowi to przeszłość, a w jej obecnym życiu nikt nie podbił jej serca. Ciekawe jest też to, że w „Dzielnicy…” pojawia się bohaterka innej serii Jadowskiej, Dora Wilk. Nie miała okazji czytać tego cyklu, więc nie wiem, czy historia przytoczona w książce to nawiązanie do poprzednich powieści, czy tylko luźne wrzucenie bohaterki do innej książki, ale dla fanów na pewno jest to warty zaznaczenia smaczek. Zawsze miło spotkać znane postacie.
„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” to pierwszy tom serii, nic więc dziwnego, że tak wiele w niej szczegółów dotyczących świata stworzonego przez Jadowską. Wprowadza nas w realia Warsa i Sawy, przybliża tajemniczą postać głównej bohaterki, ale nie pozbawia nas przy tym akcji, bo dzieje się! Mimo że wydarzenia przyspieszają dopiero bliżej końca, zagadki mnożą się od samego początku i nie wiemy, komu wierzyć, a komu nie.
Docenić trzeba pomysł Jadowskiej na stworzenie świata oryginalnego, niebędącego kolejną dystopią rządzoną przez partię chcącą wszystko podporządkować sobie. Żadnej tyranii. W Warsie króluje właściwie przestępczość, szemrane interesy, burdele – oto codzienność tego miasta, podsycona wszechobecną magią.
Powieść czyta się dobrze i szybko, napisana jest przyjemnym językiem, niepozbawionym jednak wulgaryzmów, które jednak idealnie wpasowują się w mroczny, ciężki klimat historii. To świat okrutny, pełno tu ciemnych zaułków i podejrzanych miejsc, ale dzięki temu jeszcze chętniej śledzimy losy Nikity, chcemy wiedzieć więcej o tym dziwnym mieście, w którym przyszło jej żyć. A wszystko to podkreślane jest odpowiednim stylem, tak, że doskonale możemy wczuć się w opowieść.
„Dziewczyna z dzielnicy cudów” to kawał dobrej fantastyki. Mroczny, tajemniczy świat, wyrazista, intrygująca bohaterka i ciekawa fabuła to gwarancja dobrze spędzonego przy lekturze czasu. Jest to świetne wprowadzenie do serii, mimo mnogości opisów świata nie sposób się nudzić, bo i dla szybszej akcji znalazło się miejsce, dlatego niecierpliwie czekam na kontynuację, a wszystkim miłośnikom ubran fantasy serdecznie polecam tę powieść.